zaproszenie do dyskusji - oto tekst "manifestu" który zainicjował tego bloga. Pojawił się szereg osób reprezentujących bardzo "szerokie spectrum" postaw i poglądów. Musimy zacząć konkretnie rozmawiać, by przekuć ten projekt w skuteczną broń!

 01 grudnia 2011r., ogłosiłem na Nowym Ekranie poniższy "manifest":

Trybunał Obywatelski nawiązuje do szczytnych tradycji sądownictwa Polski Podziemnej. Stoi on na gruncie obowiązującego w Polsce prawa, w związku z czym nie orzeka np. "kary śmierci" innej, niż śmierć społeczna i publiczna. Orzeczenia Trybunału Obywatelskiego są ostateczne, z natury podejmowanych przezeń spraw - a ich wykonanie należy do Obywateli. Skład Trybunału Obywatelskiego jest oparty o osoby które poznały i zrozumiały procedury prawne, przepisy prawa i ich interpretacje. Naszą niezależność od bandyckich struktur obecnej prokuratury, policji i sądownictwa polskiego gwarantuje bezinteresowność sędzi i sędziów Trybunału Obywatelskiego - jest to praca "pro publico bono", bez wynagrodzenia w jakiejkolwiek formie (finansowego, służbowego etc.). Powstanie i działalność Trybunału Obywatelskiego zostało wymuszone całkowitym rozkładem wszystkich struktur polskiego wymiaru sprawiedliwości, na każdym poziomie i w każdej sferze. Ścigając bandziorów w togach i ich wspólników z kręgów zbliżonych do służb obecnego "wymiaru sprawiedliwości", działamy w imię interesu i dobra publicznego, które zawsze stanowi "wartość nadrzędną", zgodnie z kodeksem karnym [art. 26. § 1. Nie popełnia przestępstwa, kto działa w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego jakiemukolwiek dobru chronionemu prawem, jeżeli niebezpieczeństwa nie można inaczej uniknąć, a dobro poświęcone przedstawia wartość niższą od dobra ratowanego.

§ 2. Nie popełnia przestępstwa także ten, kto, ratując dobro chronione prawem w warunkach określonych w § 1, poświęca dobro, które nie przedstawia wartości oczywiście wyższej od dobra ratowanego.

§ 3. W razie przekroczenia granic stanu wyższej konieczności, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia.].


 Od tamtej pory upłynął cały miesiąc. Wydarzyło się w tym czasie więcej, niż tego oczekiwałem - zarówno "na plus", jak i "na minus". Do głosu doszły emocje (i moje i Wasze), a w żadnym sądzie nie ma na to miejsca, jeżeli ma to być rzetelny (czytaj: uczciwy) sąd. 

Dlatego dzisiaj pewne jest tylko jedno: TRYBUNAŁ OBYWATELSKI jest potrzebny. Ale w jakiej formie, albo w jakich formach?

Można i trzeba to omówić, bo nieubłagany czas ucieka, co szczególnie widać dzisiaj – hop, i już mamy kolejny  „nowy” rok.. Proszę potraktować poważnie ten apel o podjęcie dyskusji programowej – choć nie politycznej, bo każdy rzetelny sąd (w naszej tradycji kulturowej „Zachodu”) nie powinien być trybuną polityczną; proszę się czuć traktowanym poważnie – bo ta idea nie jest „kaprysem” jakiegoś „frustrata”, tylko naturalnym skutkiem bezprawia i obywatelskiej bezradności. Piszcie proszę w komentarzach, jak byście sobie wyobrażali taką oddolną instytucję, może jakiś jej podział na „mały trybunał” (do konkretnych,  indywidualnych spraw) i „Duży Trybunał” – do wagi ogólnej, typu oceny PRL-u jako organizacji zbrodniczej „albo nie”.

 

To jest mój ostatni, autorski wpis „nowy” na tym profilu – nie licząc konieczności dokończenie wszczętych już działań (np. Andrzej Seremet musi albo odnieść się do własnych zmyśleń, albo będzie za nim list gończy i nakaz „obywatelskiego zatrzymania”).  Treść kolejnych wpisów „nowych” będzie już efektem uzgodnień programowych, mam nadzieję.

Raz jeszcze proszę Państwa o powagę, choć mam nadzieję, że nie potrzeba tego robić…

Tymczasowo prowadzący wpisy na profilu TRYBUNAŁ OBYWATELSKI  - Dariusz R. Bojda, Poznań 31.12.2011r.